Generalnie jestem zdrowy i nie narzekam. Jak mnie coś łapie, to zjadam wiaderko aspiryny, taczki czosnku i popijam kuflem miodu. Najdalej za dwa dni działam i nie ma problemu. Wczesną wiosną przeczołgała mnie poważna grypa. Po wyzdrowieniu chodziłem dumny cały, że oto miałem kowida i dałem mu rady. Aż przyszła jesień prawdy… I okazało się, że tym razem faktycznie dopadł mnie tej chuj w koronie. Jeżeli do tej pory zdawało…
Apostazja
To oczywiście truizm, ale najpierw muszę mocno i wyraźnie zaznaczyć – nie mam nic do żadnego i niczyjego Boga. Tak jak i do krasnoludków czy jednorożców. Jeśli komuś wola – niechże wierzy w co chce. Szanuję nawet najbardziej absurdalne i karkołomne przewody myślowe i quasilogiczne, które są podstawą czyjejś wiary. Byle nie zmuszał mnie do tej wiary w swoje bóstwa, nie kazał na nie płacić i żyć wedle jego recept….