koniec

Blog. Popychało mnie do niego kilka osób aż wreszcie dałem się namówić. Głównie, żeby skanalizować moje polemiczne zapały. Dawałem tu upust swoim frustracjom i spostrzeżeniom. Kpiłem i wyśmiewałem pewne postawy, pisałem o tym co mnie drażni, boli albo wprost wkurwia. Było kilka ciekawych polemik, zgoła kłótni. Parę osób udało mi się obrazić. Kilka poznać i pozostać we wzajemnym szacunku. Miałem też okazję nawrzucać sporo swoich bardzo krótkich historii. Trwało to…

Więcej