Autobus

… czy można? Nie bądź śmieszny… Wchodź, schroń się przed deszczem, albo słońcem. Obojętne… Biletów nie trzeba. Nie pytasz kiedy odjazd?… Dzięki… Skąd ja się tu?… Tak w szczerym polu, z dala od dróg i tras?.. To było dawno. Kiedyś znałem całe miasto! Wiedziałem dokładnie gdzie jaki krawężnik, nawierzchnia, kiedy z fabryki wychodzą robotnicy a gdzie wysiadają dzieciaki… Czasem jeździłem na nocnej linii – tam się można było napatrzeć! Nie…

Więcej

Smoltoki

Zarzucają mi, że nie gadam smoltokami, że się czepiam gdy ktoś bełkocze gadając od rzeczy, pieprząc komunały, mieszając pojęcia i pierdoli o niczym. Czasem trudno mi ukryć irytację, na przykład gdy spotykam dalekiego znajomego o szóstej rano w autobusie i ten pyta mnie „a gdzie to jedziesz?” – (na tańce się kurwa wybieram!), albo zaczyna się rozmowa o pogodzie. Ale chcę wierzyć, że meteorologia jest jego ukrytą pasją, ale ze…

Więcej

Wszystkie bary

Czy na początku była jakaś idea? Jakieś postanowienie wynikające z przemyśleń, z doświadczeń? Z refleksji? Zbieranie mądrych rad? O jakim doświadczeniu możemy mówić, kiedy ma się 17 lat i spierdala z domu przed bijącym ojczymem? I matką, która w każdym geście i słowie sugeruje, żebyś się wreszcie usamodzielnił. Czyli żebyś zebrał dupe w troki i spierdalał z domu rodzinnego. Bo kolejnego faceta może już nie znaleźć. A z tym nawet…

Więcej