Spotkanie po latach. Dawno nie widziana a lubiana koleżanka. I tak się składa, że wokalistka. Owszem znana. Korzenie wykonawcze jeszcze ze studenckich czasów i festiwali. Zawsze dobre teksty, zacna muzyka, adekwatna interpretacja. Nienaganny warsztat. Po godzinie rozmowy, przez entuzjazm i obraz osoby sprzed lat zaczyna wyłazić rzeczywistość. Przestaję rozumieć co mówi. A właściwie, to bardziej nie wierzę w to, co słyszę. I rozumieć nie chcę. Pal sześć branżowe anegdoty zrozumiałe…
Pielęgniarka
Znajoma pielęgniarka nie kryje oburzenia. Na przemian sapie i chichoce. Pracuje na oddziale dla obłożnie chorych. Na ogół są to starsi ludzie, często tylko mozolnie, acz prowizorycznie zaleczani, by mogli umrzeć w domu. Leżą, cierpiąc robią przegląd życia i rachunek sumienia. Słuchają radia Maryja. I czarna pijawka krążąca od łóżka do łóżka… Któregoś razu wykonywała zabieg, który wymagał rozsunięcia wokół łóżka chorego parawanu. Osłonięta i niewidoczna dla reszty, widzi wchodzącego…
Taksówka
Jest już noc. Wracam do domu. Jestem trochę wypity, zmęczony i śpiący. Jakieś nudne spotkanie po którym obiecywałem sobie dużo więcej. Facet z którym byłem umówiony, snuje artystyczne wizje przykrawane do możliwości pozyskania środków. Ostatecznie wychodzi na to, że cała sprawa ma na celu wydojenie Unii. Nie miałbym nic przeciwko pozyskaniu, posiadaniu i wydawaniu, ale cynizm gościa sprawia, że tak postać jak i inicjatywa jawi mi się obrzydliwą. Dosadnie mówię…
Pigułki dla wszystkich!..
Świat według Lema. Opis świata przyszłości – „Kongres Futurologiczny”. Świat substancji chemicznych wpływających na świadomość i wszystko tak spiętrzone, że nie już nikt nie rozpoznaje prawdziwego świata. I pigułki na wszystko. Ludzkość zawsze chciała mieć łatwiej. (Choć to, że jest trudno, często było po prostu jej wymysłem). Lecznicze środki na bazie relikwii, czy cudowne źródła. Albo sprzedawane na jarmarkach „najlepsza maść na katar i odciski” czy „ból głowusi i niemoc…
Demon seksu
Swojego czasu wpadł mi w ekran filmik. Zbiór fragmentów i wyimków z popularnych kreskówek. I lektor z zapałem proroka gromiącego babilońską nierządnicę udowadniający tezę, że w tych filmach co i rusz podkorowo kodują dzieci. Namawiając do seksu. I szatana. Za przykłady podając zatrzymane kadry, gdzie z dymków, pyłów, traw czy czegoś równie niestałego i podatnego na wszelkie interpretacje można wyodrębnić pojawiający się na chwilę wyraz „sex”. I takież same przykłady…