Dziwlungi

Skończyłem. Męczyłem się z nią około dziesięć lat. Może „męczyłem” nie jest dobrym słowem, bo w trakcie dawała mi mnóstwo radości. Mieliśmy też długie przerwy. Był entuzjazm i chwile zwątpienia. Obrażania i powroty, ale to już koniec… Nowa książka… Czy jest dobra? Nie wiem… Raz mi się widzi, że tak. Że znalazłem niszę, że opisałem to dobrze, że bohaterowie i sytuacje są prawdziwe, by za chwilę wydała mi się wtórna,…

Więcej

Cyrograf

Nie pamiętam już, jak się do mnie dobrał. Agenci mają swoje sposoby; przyjaciele przyjaciół, baza danych z wypożyczalni CD, zresztą, czy ja wiem? Nie jestem agentem…. Dzwonił do mnie parę razy, powoływał się na różne znajomości, aż wreszcie uległem… Obiecałem sobie tylko wielkie piwo po tym jak go szybko spławię. Tym bardziej, że męczył mnie kac. Siedział przede mną facet wielki jak góra, o fizjonomii mordercy i absolutnie odwrotnej prezencji…

Więcej

Cicha Lipa

Cicha Lipa to wioska. Leży tam gdzie kończą się peryferia. Dalej nie ma już nic. Zresztą w Cichej też. Tak twierdzą mieszkańcy. Spoglądają pustym wzrokiem. W Cichej Lipie bywają wydarzenia. Obserwowane przez rzęsy firanek. Mruczane półgębkiem przy sklepie. Pytania są wzruszane ramionami.Świadkiem wydarzeń jest świątek. Lipowy. W Cichej Lipie wierzą Panu Bogu. Bywają u niego co niedziela. Ale nie mieszają go do swoich codziennych spraw. Biorą je w swoje ręce….

Więcej

Jesień

Ta pora od teraz do zawsze, od mojego teraz do mojego zawsze będzie Moniką. Powinienem się właściwie martwić, cierpieć… No, szczęśliwy nie byłem, ale gdy uświadomiłem sobie nieuchronność czasu, jego powtarzalność – odetchnąłem. Ona wróci. Znajdę ją jak zwykle w parku, leżącą z rozrzuconymi rękami, na wpół zagrzebaną w górze złotych liści… – boisz się jesieni? – spytała na moje słowa czy coś jej się nie stało i czy nie…

Więcej