On mnie już tak nie wkurwia. Czasem jeszcze żenuje, ale generalnie postrzegam go już jako postać tragiczną. Ten jego grymas – jakby miał się uśmiechnąć i rozpłakać równocześnie. Jakby chciał rozpaczliwie pokazać, że cała ta sytuacja to jeden wielki żart i że on przeprasza. Żebyśmy nie brali tego wszystkiego na serio, bo to performans taki, całe to funkcji sprawowanie… Cała ta żałosna postać; ta plastusiowo budyniowa pyzata gębusia… Toż jemu…
Krzyż
Z wielkim bólem skonstatowałem rzecz zgoła niedopuszczalną! To karygodne niedopatrzenie i wolę tak to widzieć niż dopuścić myśl, że to świadome działanie. Mianowicie zauważyłem ostatnio, że jest jeszcze mnóstwo ścian, na których nie ma krzyża! Ja rozumiem, że bywają ściany okienne, gdzie miejsca jest niewiele i, bądźmy rozsądni – nie ma to większego sensu. Czy na przykład ubikacje albo komórki czy schowki na miotły, gdzie pomieszczenie jest bardzo małe. Ale…
Skarb
To były upalne wakacje. I bardzo nudne gdyby nie… Niby wszystko jak należy – pełne zakamarków, tajemnych grot i małych dzikich plaż klifowe wybrzeże, stryj zostawiający mi pełną swobodę. I szesnaście lat. Ale wokół pustynia! To znaczy żadnych rówieśników – żadnych chłopaków ani miejscowych ani przyjezdnych. Ani, co gorsza, dziewczyn! Od pęczniejących, nie dających spać hormonów chciało się wyć i biegać w kółko za własnym ogonem. Na dodatek nie umiałem…
Teatr
Dni teatru. Bilet za 300 groszy. Inicjatywa zacna, choć według mnie trochę upokarzająca. Rozumiem intencje – przyjdź ten jeden raz – masz praktycznie za darmo. Połknij bakcyla to zaczniesz bywać. Z obopólną korzyścią. Ale odczuwam niesmak. Tyle trudu, ile musi włożyć w przygotowanie aktor… Ogarnięcie pamięciowe, psychiczne, nieustanna gotowość ubierania cudzej skóry. A coś takiego niewidzialnego jak sztuka? Oczywiście robią to ludzie którzy tego chcą i maja predyspozycje. I nikt…