Nie wolno się wtrącać! Nie wolno zwracać na siebie uwagi! Nie można dopuścić żeby przestały się spierać! Niech nadal padają obelgi, złośliwe przytyki i szpile szydery. Niech obrzucają się kamieniami zaprzeszłych wyrzutów i aktualnych pretensji! Nie mogą przestać się żreć! Bo jeśli przestaną – zainteresują się tobą. A gdy poczujesz na sobie cztery palące punkty – to już po tobie… A kiedyś były takim zgodnym rodzeństwem… Życzliwe dla siebie, ludzi, świata… Tak przykładne siostrzaną miłością, że aż kiedyś Zeus, zniecierpliwiony nieustannymi niesnaskami i fochami powodowanymi przez Eris, boginię niezgody, rzucił do niej nieopatrznie, żeby wzięła z nich przykład… Niechcący wydał na nie wyrok.
Eris… Mówią, że kiedyś udało jej się skłócić dwa kamienie leżące na pustyni o kilometr od siebie. Jeśli odpocznie pod jabłonią, jabłka nie zgadzają się z grawitacją. Na kogo spojrzy, ten na początek przestaje zgadzać się sam ze sobą. Kiedyś weszła do banku i stan kont już nikomu się nie zgadzał. Nie mówiąc już o jakże często nawiedzanych przez nią komisjach wyborczych. A gdzie znajdzie czworo ludzi, tam zostawia pięć opinii.
Powodowana Zeusowym życzeniem pochyliła się nad nimi z szyderą skrytą za cienką maską życzliwości. Uśmiechnęła się. „O! Jakie macie piękne warkocze!”…
Siostry… Od tej pory jak jedna chce w prawo to druga w lewo, jak jedna chce spać to druga tańczyć. I każda woli umrzeć z pragnienia niż zgodzić się, by druga napiła się wody. I zawsze zawsze są przeciwnego zdania. Nie byłoby w tym problemu, gdyby nie to, że perfidna Eris zrosła i splotła im warkocze w jeden. I tylko jedno może je na chwilę wytrącić ze sporu – ktoś, kto chciałby je pogodzić. Wtedy znów na chwilę są zgodne. Wtedy patrzą na ciebie wypalając ci dziurę w skórze a później tańczą wokół synchroniczny śmiertelny taniec, odcinając ci drogę ucieczki. Na koniec zaczną biegać wokół ciebie w przeciwnych kierunkach dusząc cię owijającym się na twojej szyi warkoczem. ..
Zaraz potem się pokłócą…

Komentarze

comments